Już na początku nauki zauważysz, że sztuka starożytnego Egiptu to nie tylko piramidy w Gizie i złota maska Tutanchamona a Michał Anioł nie jest wyłącznie autorem fresków z Kaplicy Sykstyńskiej. Mało tego, oprócz „wielkiej trójcy”, czyli Michała Anioła, Leonarda da Vinci i Rafaela do matury trzeba będzie znać jeszcze co najmniej kilkunastu innych malarzy renesansowych. Jak zatem zapamiętać te dziesiątki nazwisk i setki (nie ma w tym stwierdzeniu żadnej przesady) dzieł?
To pytanie, które słyszę chyba najczęściej i postanowiłam, że zbiorę w jednym miejscu metody nauki, które najbardziej polecam, i które z doświadczenia mojego i moich uczniów sprawdzają się najlepiej, gdy trzeba w szybkim tempie zapamiętać sporo informacji.
Zanim przejdziemy do tych metod szybkie przypomnienie, co konkretnie należy zapamiętać. Przede wszystkim chronologia i periodyzacja historii sztuki, czyli umiejętność wskazania jakie mamy okresy (style, kierunki, tendencje) w sztuce i jak rozkładają się one na osi czasu. Musisz nie tylko znać ich nazwy, ale też wiedzieć, co występuje po czym i dlaczego.
W dalszej kolejności należy znać głównych reprezentantów danego okresu i ich kluczowe dzieła oraz nazwy nowych technik i zabiegów artystycznych, a także elementów konstrukcyjnych i dekoracyjnych. Słowem, sporo terminów, o których pisałam m.in. tutaj: Terminologia historii sztuki – kluczowe pojęcia. Jak widzisz w historii sztuki wbrew pozorom jest dużo tzw. „pamięciówki”, ale da się to opanować.
Przejdźmy więc do najlepszych metod nauki i zapamiętywania. Dla ułatwienia przy każdej z nich podkreśliłam przy jakiego rodzaju wiedzy działa najlepiej.
1. Mapy myśli
Mapy myśli to bardzo skuteczne narzędzie, które pozwala spojrzeć na daną epokę czy zjawisko „z lotu ptaka” i dzięki temu lepiej je zrozumieć a co za tym idzie szybciej utrwalić. Doskonale sprawdzają się do zapamiętywania nowych okresów w sztuce czy artystów tworzących w danym okresie. Nie muszą to być wykresy skomplikowane niczym drzewo genealogiczne bohaterów brazylijskiej telenoweli. Zrobienie mapy myśli nie powinno cię onieśmielać i zniechęcać już na starcie. Aby zacząć tworzyć tego rodzaju mapy polecam najprostszy możliwy sposób, czyli formę słoneczka.
Przykład: Na środku wypisujesz nazwę zjawiska/stylu, dajmy na to „BAROK”. Następnie rysujesz odchodzące od niego „promienie”, z których każdy prowadzi np. do różnych tendencji w sztuce barokowej, aby wyraźnie je od siebie oddzielić. Możesz też zastosować podział na regiony, jeśli tak ci wygodniej. Kolejne promienie to już nazwiska kluczowych reprezentantów tej tendencji/regionu a do nazwisk możesz jeszcze dopisać, np. tytuły kilku kluczowych dzieł. Cały barok na jednej kartce. Czy to nie super pomysł?
Jeśli jeszcze nie jesteś zapisana_y na mój newsletter maturalny zrób to koniecznie, ponieważ po zapisie otrzymasz trzy przygotowane przeze mnie mapy myśli, które pozwolą ci uporządkować informacje o epokach i stylach.
2. Skojarzenia (im bardziej oryginalne tym lepsze)
To moja ulubiona metoda, którą sama wykorzystywałam na studiach, gdy trzeba było zapamiętać po kilkaset obiektów na jeden egzamin. Do dzisiaj polecam ją również wszystkim moim uczniom. Metoda skojarzeń jest szczególnie przydatna do zapamiętywania trudnych terminów, które nijak nie chcą ci wejść do głowy. Może też przydać się przy nauce dzieł bądź miejscowości, w jakich znajdują się ważne budowle (nazwy miejscowości to również duże wyzwanie dla maturzystek i maturzystów a trzeba je znać i podawać za każdym razem!).
Jak działa metoda skojarzeń? To proste! Główna zasada brzmi: skojarzenie musi być twoje własne a nie wymyślone przez kogoś innego, bo wtedy lepiej zapamiętasz. Każdy z nas ma inną wyobraźnię, inne punkty odniesienia a co za tym idzie słowa i rzeczy kojarzą nam się bardzo różnie. Masz tak czasem, że słyszysz jakieś pojęcie, imię, nazwę miejscowości, o której nic nie wiesz i od razu ci się z kimś lub czymś kojarzy? Wykorzystaj to w nauce historii sztuki!
To może być coś banalnego, np. nie możesz zapamiętać manierystycznego malarza o pseudonimie Parmigianino? Skojarz go z kawałkiem parmezanu. Brzmi głupio? Tym lepiej, ponieważ druga zasada metody skojarzeń to stawianie na skojarzenia dziwne i oryginalne. Dzięki temu dłużej zostaną w twojej pamięci. Inny przykład: peripteros, czyli jeden z typów planu świątyni greckiej, na którym zbudowano m.in. ateński Partenon, zawsze kojarzył mi się, nie wiedzieć czemu, z peryskopem. Może brzmi to abstrakcyjnie, ale pomaga zapamiętać od jakich liter zaczyna się ten termin a to już impuls dla mózgu, żeby odtworzyć dalszą część. Tobie to słowo może kojarzyć się z czymś zupełnie innym i to jest super, bo oznacza, że w twoim mózgu tworzy się między nim a danym skojarzeniem nowe połączenie, które ułatwi ci zapamiętanie.
Pobaw się skojarzeniami i nie przekreślaj ich z góry, nawet jeśli ta metoda wydaje ci się głupia. Gdy spróbujesz i zobaczysz, że to działa zmienisz zdanie. 😉
3. Opowiedz to (sobie lub komuś)
Uczysz się, uczysz i masz wrażenie, że „coś tam pamiętasz”, może nawet całkiem sporo, ale ostatecznie sam_a już nie wiesz, czy tak rzeczywiście jest czy może po prostu masz już dość tego materiału i chcesz iść dalej. Aby to sprawdzić, a jednocześnie utrwalić wiedzę, zobacz, czy potrafisz krótko przedstawić dane zjawisko, opowiadając o tym komuś innemu lub nawet sobie samemu_ej. To metoda idealna, aby poćwiczyć opisywanie dzieł w wypracowaniu, gdzie trzeba robić to pełnymi zdaniami i podając jak najwięcej konkretów.
Trzymajmy się przykładu z barokiem. Czy potrafisz w kilku zdaniach powiedzieć skąd wzięła się sztuka barokowa i kiedy się rozwijała? [Kontekst]
Czy wiesz na jakie okresy/szkoły ją dzielimy bądź jakie są różnice między poszczególnymi regionami, w których się rozwijała? [Periodyzacja, zakres terytorialny i jego wpływ na formę dzieł]
Czy potrafisz wymienić głównych przedstawicieli i podać nazwy kilku dzieł, które najlepiej reprezentują te zjawiska? [Znajomość artystów i ich dzieł]
Czy na podstawie tych dzieł umiesz wskazać po kilka najbardziej typowych cech architektury, rzeźby i malarstwa tego okresu? [Znajomość cech formalnych]
Zwróć uwagę na fakt jak bardzo na tym etapie przydałaby ci się wcześniej zrobiona mapa myśli z tego okresu.
Wyobraź sobie, że masz 10-15 minut na opowiedzenie o sztuce baroku komuś kto nie wie o niej nic. Masz więc czas na przedstawienie tylko najważniejszych informacji. Spróbuj wykonać to ćwiczenie. Dzięki niemu bardzo szybko wyłapiesz, z czym masz problem, czego jeszcze nie udało ci się zapamiętać i co trzeba będzie utrwalić zanim przejdziesz dalej.
4. Rozrysuj to samodzielnie
Masz szczególną trudność w zapamiętywaniu planów czy detali architektonicznych? Nazw jest po prostu za dużo, filar jest podobny do kolumny a blenda do niszy i czujesz się przez to totalnie zagubiona_y. Narysuj to sobie! Najlepiej bezpośrednio w swoich notatkach, przy tych pojęciach.
Nie musisz być Leonardem da Vinci albo chodzić na lekcje rysunku, żeby wykonać choćby bardzo uproszczony szkic odtwarzający plan czy fasadę budowli. Zrób tak jak potrafisz a następnie podpisz wszystkie ważne elementy i zaznacz te, które są najbardziej charakterystyczne dla omawianego stylu. Możesz też rysować samodzielne detale architektoniczne i ornamenty. Owszem, ta metoda zabiera trochę więcej czasu, ale zobaczysz, że wysiłek włożony przez mózg w rozrysowanie tego nie pójdzie na marne. Dużo szybciej przypomnisz sobie te plany lub elementy, gdy będzie trzeba.
To świetna metoda do nauki wszystkiego, co związane z architekturą. Jedna uwaga: nie daj się powstrzymać perfekcjonizmowi i pamiętaj, że naprawdę nie chodzi o to, żeby rysunek był idealny a jedynie czytelny dla ciebie, na tyle żeby od razu przywodził na myśl to, co ważne.
5.Rób fiszki i… ściągi
Fiszki to zapewne najpopularniejsza metoda zapamiętywania dzieł i rzeczywiście może się dobrze sprawdzać. Jest tylko jedno duże ALE: najlepiej działają fiszki zrobione własnoręcznie! Możesz znaleźć gotowe w internecie, elektroniczne lub do druku i pewnie coś tam z nich zapamiętasz, ale nic nie zadziała równie dobrze jak stworzenie ich samodzielnie. Nawet jeśli zamiast 50 zrobisz 25 z najważniejszymi dziełami i będą „brzydsze” niż te gotowe! Tak naprawdę to, co przynosi najwięcej efektów, podobnie jak przy poprzedniej metodzie, to przetwarzanie informacji przez mózg W CZASIE tworzenia fiszki a nie bierne patrzenie na nią.
Podobnie wygląda to z robieniem „ściągawek”. Sama robiłam je w liceum przed trudnymi sprawdzianami i ucząc się do matury, choć oczywiście nie zabierałam ich potem ze sobą (nawet nie próbuj tego na egzaminie maturalnym!😄). Idea robienia ściągi polega na tym, że wtedy musimy wypisać same najważniejsze informacje o danym stylu czy dziele i w ten sposób uczymy się syntetyzować wiedzę. Potem łatwiej jest wyłowić z pamięci naprawdę istotne fakty zamiast lać wodę w wypracowaniu czy podawać bardzo ogólnikowe cechy formalne w zadaniach.
To już wszystkie sposoby na zapamiętywanie informacji i dzieł, jakie polecam. Przetestuj je i zobacz, które sprawdzą się najlepiej u ciebie. Jestem pewna, że jest wśród nich przynajmniej jeden, który znacząco poprawi jakość twojej nauki i przyspieszy opanowywanie materiału!