Maturzyści większość czasu spędzają nad podręcznikami. Tak jest przynajmniej, gdy ktoś zdaje historię, WOS czy biologię, ponieważ jeden dobry podręcznik do historii sztuki po prostu nie istnieje. Ucząc się tego przedmiotu jesteś więc zmuszony sięgać do wielu różnych źródeł (kilka z nich polecam w tym wpisie). Co jednak z czytaniem dla przyjemności? Jest wiele książek starszych i nowszych, których tematyka obraca się wokół sztuki lub artystów i wcale nie muszą to być opracowania przekrojowe czy biografie. Czasem, zwłaszcza na wakacjach, warto sobie odpuścić i wziąć do ręki ciekawą powieść lub kryminał, najlepiej ze sztuką w tle. Na pewno nie przeszkodzi Ci to w nauce (chyba, że zaczniesz rozpisywać się na maturze na temat teorii Dana Browna, co zdecydowanie odradzam ;)) a może pomóc na przykład lepiej zrozumieć epokę.
Oto mój subiektywny zbiór propozycji książek o sztuce. Mam nadzieję, że jest on na tyle różnorodny, że znajdziesz tu coś dla siebie.
Dla ambitnych
Zbigniew Herbert i jego trylogia o kulturze europejskiej
Nie mogłam nie zacząć od tej pozycji, a właściwie trzech pozycji, ponieważ mowa tu o zbiorach esejów: „Barbarzyńca w ogrodzie”, „Martwa natura z wędzidłem” i „Labirynt nad morzem”. Herberta znają wszyscy, jednak głównie jako poetę. Tymczasem był on również doskonałym eseistą i obserwatorem sztuki, czego wymienione wyżej zbiory są najlepszym przykładem. Autor zabiera nas w nich do Włoch i Francji, oprowadza po Sienie oraz jaskini w Lascaux. Następnie próbuje przeniknąć bogatą symbolikę obrazów barokowych i mentalność niderlandzkiego mieszczaństwa z XVII wieku. W ostatnim tomie wracamy z kolei do starożytności, idąc tropem Greków, Etrusków i Rzymian. Poza pięknym, bardzo plastycznym językiem, gwarantującym przyjemność z czytania, znajdziemy w esejach Herberta ten bardzo szczególny sposób opowiadania o przedmiotach i historii, który sprawia, że te natychmiast ożywają i stają się nam bliskie a przez to dużo bardziej zrozumiałe. Naprawdę warto!
Dla miłośników klasyki
Oscar Wilde „Portret Doriana Greya” i Honoré de Balzac „Nieznane arcydzieło”
Pierwsza z propozycji to prawdopodobnie najsłynniejsza powieść Oscara Wilde, druga to krótkie opowiadanie Balazaca z cyklu „Komedia ludzka”. Obie zaliczają się do klasyki literatury europejskiej i opowiadają o enigmie oraz niesamowitej mocy malarstwa. Zarówno Wilde jak i francuski powieściopisarz potrafią oczarować słowem i z prawdziwą maestrią budować napięcie dramatyczne. Dzięki temu oba teksty czyta się z przyjemnością a momentami również z zapartym tchem. Trudno znaleźć w historii literatury przykłady dzieł o podobnej tematyce, które mogłyby się z nimi równać. Dlatego jeśli masz ochotę na klasykę ze sztuką w roli głównej to zdecydowanie najlepszy możliwy wybór. A poza tym, te książki i opowiadania po prostu warto znać.
Dla pasjonatów i wścibskich
Dan Frank „Bohema. Życie paryskiej cyganerii na początku XX wieku”
Zawsze interesowało Cię życie paryskiej bohemy i obejrzałeś już chyba wszystkie filmy o Picassie, Modiglianim i innych wielkich artystach, którzy tworzyli w stolicy Francji w początkach XX wieku? Jeśli tak ta książka jest dla Ciebie. Gwarantuję, że znajdziesz tu wiele anegdotek, których jeszcze nie słyszałeś. Nie nastawiaj się jednak na dogłębną analizę środowiska artystycznego i jego wzajemnych wpływów. Nie jest to też typowa powieść a raczej zbiór scen z życia artystycznego Paryża tego okresu – często śmiesznych, niekiedy dramatycznych, ale zawsze dobrze oddających panującą wówczas atmosferę artyzmu i zabawy. Jeśli dasz się wciągnąć tej książce już nigdy nie spojrzysz na jej bohaterów i niektóre zakątki francuskiej stolicy w taki sam sposób jak przedtem. Być może to nie jest książka dla każdego, ale miłośnicy tego okresu w historii sztuki (i oczywiście Paryża) na pewno nie będą zawiedzeni.
Dla eksperymentatorów
Orhan Pamuk „Nazywam się Czerwień”
Uprzedzam, to nie jest łatwa powieść! Warto jednak podjąć wyzwanie, zwłaszcza jeśli lubisz literackie i artystyczne eksperymenty. Orhan Pamuk to turecki noblista, którego możesz kojarzyć z jego innych bestsellerów, ale „Nazywam się Czerwień” jest na ich tle zupełnie wyjątkowa. To połączenie kryminału ze swoistym traktatem o sztuce osmańskiej przeplatanym wątkami miłosnymi i filozoficznymi. Brzmi dziwnie bądź intrygująco? I taka właśnie jest ta książka. Wraz z bohaterami przenosimy się do szesnastowiecznego Stambułu do pracowni miniaturzystów wykonujących miniatury przeznaczone do wyjątkowej księgi zleconej przez sułtana. Pamuk odkrywa przed czytelnikiem wyjątkowy świat sztuki tego okresu i regionu umiejętnie, wplatając w tę historię wątki nieco bardziej sensacyjne. W powieści pojawia się wielu narratorów, a jednym z nich jest sama czerwień. Czytałeś kiedyś książkę pisaną z perspektywy koloru? Może czas spróbować. 🙂
Dla fanów dobrej fabuły
Jessie Burton „Muza” i „Miniaturzystka”
Czasami mamy ochotę po prostu na dobrą, wciągającą powieść ze zgrabnie skonstruowaną intrygą. Takie są książki Jessie Burton, która ostatnimi czasy zdobyła wielu fanów dzięki historii XVII-wiecznej holenderskiej miniaturzystki (tym razem w znaczeniu osoby wykonującej miniaturowe repliki domów i mebli) oraz opowieści o powojennych losach tajemniczego obrazu równie tajemniczego malarza. Bez względu na to, czy jesteśmy akurat w Holandii, Hiszpanii czy Londynie, autorka umiejętnie buduje kolejne wątki i kreśli bardzo realistyczne postaci, za którymi aż chce się podążać. „Muza” i „Miniaturzystka” to doskonałe powieści do czytania na wakacjach lub w długie jesienne i zimowe wieczory. Wątki historyczno-artystyczne zdecydowanie dodają smaku intrydze. Polecam zwłaszcza „Muzę”, gdyż to historia, która mogła zdarzyć się naprawdę w powojennej Europie.
Dla tych, którzy wolą tu i teraz
Filip Springer o architekturze, Marcin Wicha o designie
Nie samym Paryżem i sztuką dawną żyje człowiek. Dlaczego by nie zainteresować się tym jak wygląda sztuka dzisiaj, i to w Polsce? To w końcu ona nas otacza w przestrzeni publicznej i z nią mamy do czynienia na co dzień, również w naszych domach (design!). Jeśli jeszcze nie znasz reportaży Filipa Springera o architekturze i urbanistyce to polecam m.in. „Wanna z kolumnadą. Reportaże o polskiej przestrzeni”, „Księga zachwytów” lub „Miasto Archipelag”. Sięgając po nie będziesz się śmiać, płakać – jeśli masz zmysł estetyczny 😉 –, ale też nie raz popadniesz w zachwyt i zdziwienie, że „taka perełka architektoniczna naprawdę powstała w Polsce Ludowej”. W podobny, bardzo prosty, emocjonalny a czasem wręcz osobisty sposób pisze Marcin Wicha o designie, np. w krótkiej książce „Jak przestałem kochać design”. Sprawdź a może i Ty odkryjesz w sobie pasję do projektowania.
Dla chcących podbić świat sztuki
Sarah Thornton „Siedem dni w świecie sztuki”
To nie jest poradnik, bo tak naprawdę nie ma poradnika, który dobrze wytłumaczyłby jak skutecznie zaistnieć w świecie i na rynku sztuki. Niemniej, jeśli choć przez chwilę pomyślałeś, że w przyszłości chciałbyś zostać artystą, kuratorem wystaw, redaktorem pisma o sztuce, historykiem sztuki lub właścicielem galerii ta książka może pomóc Ci lepiej wyobrazić sobie jak wygląda ten zawód. „Siedem dni w świecie sztuki” to nie arcydzieło literatury a raczej prosty, choć dosyć rzetelny, przewodnik po tym dość ekscentrycznym świecie, gdzie wszystko kręci się wokół sztuki i… nie ukrywajmy, pieniędzy. Jeśli po jej przeczytaniu nadal uznasz, że Twój wybór to dobry pomysł, przynajmniej będziesz wiedział, czego spodziewać się po studiach. A poza wszystkim, jest to dosyć rozrywkowa pozycja, dobra do czytania „dorywczo”, np. w pociągu czy tramwaju.
Oczywiście książek o sztuce i artystach, które warto znać jest o wiele, wiele więcej i celowo pominęłam tu np. liczne biografie czy dziennik. Mam jednak nadzieję, że przynajmniej kilka z tych tytułów jest dla Ciebie nowością i skusisz się sięgnąć po choć jeden z nich. A może sam chciałbyś coś polecić? Zapraszam do dyskusji w komentarzach pod postem na Facebooku.
A dla tych, którzy przegapili wpis o filmach link tutaj.
.
.
.