Dosyć regularnie dostaję pytania, o to jak zaplanować naukę historii sztuki, aby zdążyć z opanowaniem materiału do maja. Często pada pytanie czy dwie lub trzy godziny w tygodniu wystarczą na dobre przygotowanie się do egzaminu oraz jak podzielić materiał, gdy ktoś uczy się na własną rękę. W dzisiejszym wpisie zajmę się właśnie tym zagadnieniem, chociaż, jak zapewne się domyślasz, nie ma jednej sprawdzonej recepty i nauka do matury jest kwestią bardzo indywidualną. Powiem Ci jednak, na co zwracać uwagę, aby „wyliczyć” własne tempo przygotowań i czas jakiego będziesz potrzebować.

Przede wszystkim, jeśli czytasz ten tekst, ponieważ jeszcze nie zacząłeś przygotowań i tak naprawdę nie wiesz jak i od czego zacząć, mogę Cię uspokoić, że niewielu maturzystów rozpoczyna intensywną naukę w pierwszym miesiącu klasy maturalnej. Wszystko jest zatem jeszcze do zrobienia (gorzej, jeśli czytasz ten wpis w okolicach grudnia lub później, tutaj będzie potrzebna tytaniczna praca. ;)).

Przejdźmy jednak do sedna i, nawet jeśli matematyka i logika nie są Twoją najmocniejszą stroną, spróbujmy potraktować ten problem niemal matematycznie. Czas jakiego będziesz potrzebował na opanowanie programu z historii sztuki zależy od kilku konkretnych elementów. Oto one:

 

Przygotowujesz się z nauczycielem (zajęcia szkolne, kurs)/ korepetytorem czy sam

Różnica jest tu oczywiście dosyć istotna – gdy pobieramy lekcje historii sztuki nauczyciel selekcjonuje dla nas informacje i materiały, a w domu w dużej mierze zajmujemy się wyłącznie powtarzaniem wiedzy nabytej w trakcie zajęć, ewentualnie przygotowaniem do sprawdzianów. Samodzielna nauka wymaga większego wkładu własnego, lepszej organizacji i indywidualnego zgłębiania tematu oraz testowania naszych umiejętności.

 

Czy posiadasz wcześniej nabytą wiedzę w dziedzinie sztuki i kultury

W tym punkcie chodzi o orientację w przedmiocie, którego będziemy się uczyć – ktoś kto postanawia zdawać maturę z historii sztuki, ale z renesansu kojarzy wyłącznie Leonarda da Vinci a z XX wieku Pabla Picassa będzie musiał włożyć dużo więcej wysiłku w przygotowania, niż osoba, która od zawsze interesowała się sztuką lub choćby miała dobrego nauczyciela WOKu, wujka pasjonata czy inne źródło informacji o sztuce.

 

Czy szybko przyswajasz tzw. „suche informacje” (daty, tytuły) i czy masz pamięć wzrokową

Uczeń przygotowujący się do matury z historii sztuki musi znać znacznie więcej artystów i dzieł oraz dodatkowych informacji o nich, niż przeciętny maturzysta zdający jakikolwiek inny przedmiot (często również więcej, niż przeciętny człowiek w ogóle ;)). Jak wiadomo jednym wystarczy spojrzeć na obraz dwa razy, aby zapamiętać jego tytuł i autora, inni do niektórych dzieł muszą wracać wielokrotnie, inaczej wypadną im szybko z pamięci, a to znacznie wpływa na czas nauki.

Gdy przyłożysz każde z wymienionych kryteriów do własnej sytuacji możesz w prosty sposób przewidzieć ile mniej więcej czasu powinieneś poświecić tygodniowo na naukę. Oczywiście trudno jest wyrysować dokładną tabelę dla każdego przypadku, ale z mojego podwójnego doświadczenia – najpierw jako maturzystki zdającej historię sztuki i przygotowującej się w dużej mierze na własną rękę, a następnie jako korepetytorki – mogę powiedzieć, że jeśli jesteś w sytuacji optymalnej tzn. uczęszczasz na zajęcia z historii sztuki, jesteś pasjonatem tej dziedziny i masz dobre wcześniejsze przygotowanie oraz szybko się uczysz około dwie/trzy godziny dodatkowej pracy w domu powinny w zupełności Ci wystarczyć, oczywiście jeżeli zaczynasz naukę od września/października. Osoby spełniające wszystkie kryteria poza pierwszym, czyli uczące się na własną rękę powinny przewidzieć co najmniej dwa razy tyle czasu na naukę historii sztuki. Im jednak jesteś mniej zorientowany w kulturze i sztuce i masz większe trudności z zapamiętywaniem tym bardziej powinieneś skupiać się na tym właśnie przedmiocie.

Pamiętaj też, że kwestia szybkości opanowywania materiału jest indywidualna również ze względu na „osobiste uwarunkowania”. W zależności od tego czy lubisz daną epokę artystyczną czy nie Twoje tempo nauki może być różne. W praktyce oznacza to, że ktoś zafascynowany renesansem lub barokiem (przykłady epok z ogromną ilością dzieł do zapamiętania) przejdzie przez niego jak burza w zaledwie kilka godzin, ktoś inny z kolei będzie musiał poświęcić mu zacznie więcej czasu, ale być może nadrobi to przy sztuce współczesnej etc.

Jedno jest pewne, warto ułożyć sobie wstępny grafik. Jeśli posiadasz moje Vademecum możesz posłużyć się gotową listą prezentacji i zaproponowanym przeze mnie planem nauki oraz powtórek (starałam się rozłożyć materiał równomiernie). Jeśli uczysz się z wielu różnych źródeł będzie to trudniejsze, ponieważ musisz przewidzieć czas na poszukiwanie informacji/ robienie wypisów i notatek, ale jest to również do zrobienia. Więcej o planowaniu nauki i przydatne arkusze do pobrania znajdziesz tutaj.

Wiadomo jednak, że nawet najlepszy grafik nie jest perfekcyjny dlatego nie przejmuj się, jeśli nad którąś częścią materiału będziesz musiał spędzić więcej czasu. Najważniejsze jest dobre opanowanie programu, systematyczność i ciągłe utrwalanie informacji!

.

.

.