interpretacja dzieła sztuki

Forma a treść – jak interpretować dzieła sztuki

Przygotowując się do matury z historii sztuki większość czasu mimowolnie poświęcamy na naukę analizowania formy dzieł. Dla początkujących w tej dziedzinie jest to niewątpliwie najtrudniejsza umiejętność, ponieważ wymaga znajomości nowych terminów dotyczących tak nietypowych zagadnień jak światłocień czy środki ekspresji. Jest to oczywiście bardzo istotne w kontekście zadań, w których oprócz rozpoznania dzieła i epoki, którą reprezentuje należy wymienić jego główne cechy formalne (schematy analizy formalnej malarstwa i rzeźby znajdziesz tutaj i tutaj). Jednak to nadmierne skupienie na formie dzieła sztuki ma też swoją wadę – często zaniedbujemy jego interpretację a ta może okazać się istotna przy pisaniu (wysoko punktowanego!) wypracowania. W tym wpisie podpowiem ci nie tylko na co zwracać uwagę, by z łatwością identyfikować tematy i interpretować treść dzieł, ale również wyjaśnię jak umiejętnie połączyć opis formalny z analizą treści.

.

Treść + forma (+ kontekst epoki) = znaczenie/ wydźwięk dzieła

Zacznijmy trochę od końca i od razu od przykładu, który, według mnie, najlepiej zilustruje relację między treścią a formą, nadaną jej przez artystę, ponieważ ma to kluczowe znaczenie dla ostatecznego odbioru dzieła przez widza. Jednym z popularnych tematów sztuki średniowiecznej i renesansowej jest motyw Piety, czyli Matki Boskiej opłakującej martwego Chrystusa leżącego na jej kolanach. Jeśli porównamy gotycką rzeźbę Pietà z Lubiąża z renesansową Pietą Sykstyńską autorstwa Michała Anioła od razu rozpoznamy różnice formalne i cechy charakterystyczne, dla epok, które reprezentują. Tę pierwszą wyróżnia wciąż lekkie zaburzenie proporcji, dekoracyjność (złocenia, „kwiatki z kropel krwi”), ale też weryzm i dramatyzm ujęcia postaci. W drugiej dominuje spokój, harmonia, doskonałe proporcje i idealizacja, czyli cechy typowy dla sztuki renesansowej. Kiedy wykonamy już analizę porównawczą formy i dojdziemy do kwestii tematu oraz wydźwięku dzieła, możemy stanąć przed problemem z rodzaju „co tu więcej napisać?”. W końcu Pietà to Pietà, czyli typ ikonograficzny Matki Boskiej opłakującej Syna podkreślający jej współudział w dziele Zbawienia. I właśnie w tym momencie pojawia się umiejętność interpretacji jako klucz do pełnego odczytania dzieła.

.

.

Zmiana stylu nie jest bowiem podyktowana tylko ówczesnym „klimatem artystycznym” czy wszechobecną fascynacją antykiem – w przypadku renesansu –, ale także „pracuje” na ostateczny wydźwięk dzieła. Matka Boska w Piecie z Lubiąża ma postarzoną, zdjętą bólem twarz, ponieważ artysta chciał w ten sposób ukazać jej cierpienie i pobudzić w odbiorcy-chrześcijaninie współczucie a nawet poczucie winy (Chrystus umiera za nasze grzechy a więc, grzesząc przyczyniamy się do pogłębiania cierpienia Marii etc.). Taka była tendencja myślowa średniowiecza i w taką formę ubiera to przedstawienie artysta z epoki, aby osiągnąć swój, lub postawiony mu przez Kościół, czyli zleceniodawcę, cel. Michał Anioł z kolei ukazuje Madonnę jako młodą, piękną kobietę, przepełnioną nie rozpaczą a cichym smutkiem nie tylko dlatego, że sięga do antycznych wzorców fizycznego piękna, ale przede wszystkim po to, by zobrazować w ten sposób ważną również dla nowożytnego chrześcijaństwa ideę kalokagatii, czyli jedności dobra i piękna (tutaj piękno fizyczne Marii odzwierciedla jej piękno duchowe – dobroć i współodczuwanie, a także akceptację śmierci Syna dla zbawienia ludzkości).

W ten sposób, na przestrzeni jednego akapitu, przeszliśmy od zwięzłej analizy formy i ujęcia postaci do interpretacji obu dzieł. Innymi słowy odpowiedzieliśmy na ciąg ważnych pytań: Co (jaka postać/ jaki temat)? – Jak zostało ukazane (w jakiej formie)? i W jakim celu / Z jakim efektem (jakie jest znaczenie dzieła)?

Mam nadzieję, że nieco obszerniejszy opis tych dwóch przykładów pomógł ci zrozumieć jak zabrać się do interpretowania dzieła sztuki. Aby jeszcze bardziej ułatwić ci to zadanie poniżej przybliżam kilka elementów, których wzięcie pod uwagę znacznie pomaga w szybkim rozszyfrowaniu znaczenia dzieła.

interpretacja dzieła sztuki1. Postaci, temat i ich źródło

To oczywiście podstawa. Prawie każda próba interpretacji dzieła polegnie natychmiast, jeśli nie rozpoznasz jego tematu i postaci, które występują w danej scenie lub nie będziesz potrafił zidentyfikować ich źródła, np. Judytę i Holofernesa uznasz za postaci mitologiczne, scenę z ich udziałem zinterpretujesz jako przedstawienie Salome i Jana Chrzciciela (są to często niemal identyczne ujęcia) lub ściętą głowę Holofernesa weźmiesz za głowę Goliata. Stąd tak ważna jest znajomość najważniejszych bohaterów oraz wydarzeń biblijnych, mitologicznych a nawet literackich, tj. chociażby postaci z dzieł Szekspira. O źródłach ikonograficznych napisałam oddzielny tekst, bo to duże i istotne zagadnienie. Mocno zachęcam cię do tego, byś za każdym razem, gdy trafiasz na dzieło, które trzeba znać do matury a jego tytuł nic ci nie mówi sprawdzał, o co dokładnie chodzi, kim są jego bohaterowie i z jakim źródłem kultury należy ich kojarzyć.

.

2. Atrybuty, symbole, istotne detale

Na pewno wiesz, że najprostszym sposobem na rozpoznanie danej postaci jest zidentyfikowanie jej atrybutów, np. atrybutem św. Jana Chrzciciela jest baranek a św. Marii Magdaleny naczynie z olejkami, czaszka i/lub perły (spis atrybutów najważniejszych postaci biblijnych znajdziesz tutaj). W wielu obrazach, również pokazujących postaci świeckie, występują liczne symbole, które mają ogromny wpływ na interpretację dzieła. Weźmy kilka przykładów – lilie w przedstawieniach zwiastowania u Simone Martiniego, Fra Filippo Lippiego czy Leonarda da Vinci symbolizują czystość Maryi wybranej na matkę Boga, piesek na portrecie Arnolfinich autorstwa van Eycka jest symbolem wierności małżeńskiej a mandarynki leżące na parapecie obok to symbol, że para żyje w dostatku. Z kolei nonszalancko zsuwający się ze stopy pantofelek nagiej Olimpii Maneta oraz jej jedyna ozdoba – czarna wstążka wokół szyi są dowodem na to, że mamy do czynienia z kurtyzaną. Uważne przyjrzenie się nawet z pozoru mało istotnym detalom może nam bardzo pomóc w interpretacji dzieła.

interpretacja dzieła sztuki

Pamiętaj też o tym, że niektóre epoki uprzywilejowują pewne symbole i nadawane im znaczenia. Przykładowo barokowe martwe natury pełne są niedojedzonych potraw, nadkrojonych cytryn i innych psujących się owoców. Kompozycje te nie służą wyłącznie pokazaniu umiejętności artystycznych malarza, ale przede wszystkim mają wydźwięk wanitatywny (na pewno kojarzysz motyw „vanitas” z lekcji języka polskiego), czyli przypominają nam o przemijaniu oraz marności życia ludzkiego. Podobna martwa natura namalowana kilka wieków później może być już tylko formalnym eksperymentem artysty, jedynie pretekstem do studiowania efektów kolorystycznych lub bryłowatości i faktury przedmiotów, np. w sztuce drugiej połowy XIX i początków XX wieku.

.

3. Odstępstwa od „normy”

Wszelkie „anomalie” w dziełach sztuki również zwykle są celowe i mają wpływ na ich interpretację. Jeśli Rembrandt umieszcza w swoim Wymarszu strzelców – dziele, które przecież zostało zamówione jako popularny w tej epoce i kręgu kulturowym portret grupowy – enigmatyczną rozświetloną postać to ma to na celu sprowokowanie pewnej refleksji, nakierowanie nas na ścieżkę inną niż ta prowadząca do przegródki „holenderski portret grupowy”. Podobnie wygląda to, gdy jeden artysta cytuje w swoim obrazie innego lub gdy dobrze znany temat reinterpretuje w zupełnie odmienny sposób. Porównaj wspomniane wyżej Zwiastowanie Leonarda da Vinci i obraz o tym samym tytule prerafaelity Dantego Gabriela Rossettiego. Od razu zauważysz, że obydwaj artyści widzą tę scenę inaczej, mimo malowania tych samych postaci i stosowania identycznych symboli!

HISTORIA SZTUKI MATURA VADEMECUM KOMPENDIUM REPETYTORIUM TESTY

 

4. Rola widza w obrazie

W tym punkcie wchodzimy już na nieco wyższy poziom interpretacji dzieła, ale gwarantuję, że jeśli go opanujesz i trafisz na temat wypracowania, w którym będziesz miał okazję, o tym wspomnieć punkty od sprawdzającego Twój arkusz posypią się obficie. 🙂 Są dzieła, głównie obrazy (i to całkiem sporo), w których da się dostrzec rolę jaką artysta przypisuje nam jako widzom – odbiorcom jego sztuki, próbuje nawiązać z nami kontakt a nawet poniekąd wciągnąć nas do środka kompozycji. Najprostszym tego typu zabiegiem jest umieszczenie postaci, która patrzy nam prosto w oczy, czyli dostrzega naszą obecności, chociaż nie należy zapominać, że przez długi czas bohaterowie dzieł, np. średniowiecznych, niejako nam pozowali i w tym okresie wyjątkiem było, gdy zaczynali tę nieustanną obecność widza ignorować, chociażby poprzez „odwracanie się” do nas plecami.

Bywa też, że autor stawia nas w pozycji jednego z bohaterów dzieła lub wytycza nam pewną rolę do odegrania. Może uczynić nas cichym obserwatorem (np. intymne sceny we wnętrzach Vermeera van Delft), podglądaczem lub nawet jedyną osobą znającą sekret bohatera obrazu (np. Grający w karty Caravaggia). Najsłynniejszym chyba przykładem takiej otwartej gry z widzem jest obraz Panny dworskie Velazqueza, który w rzeczywistości stanowi jeden wielki dialog z odbiorcą stojącym „po drugiej stronie” płótna.

Oczywiście nie zawsze tę relację bohaterowie dzieła-widz da się łatwo i jednoznacznie odczytać, ale w wyrobieniu tej umiejętności może pomóc zapoznanie się z jak największą ilością analiz obrazów w różnych źródłach (nie brakuje ich również w Internecie) oraz po prostu uważne przyglądanie się dziełom i zadawanie „im” pytań. Przy okazji, to może być też świetna zabawa. 🙂

interpretacja dzieła sztuki

5. Dzieło autoreferencyjne

Jeszcze wyższy poziom interpretacji to taki, na którym dostrzegamy, że znaczenie dzieła wykracza znacznie poza to, co jest w nim przedstawione i że stanowi ono niejako auto-komentarz, czyli odnosi się do samego siebie (autoreferencja) lub do sztuki jako iluzji. Innymi słowy obraz autoreferencyjny to taki, który jest „świadomy” tego, że jest tylko obrazem i bawi się tym faktem, np. Zdradliwość obrazów. To nie jest fajka René Magritte’a. W nieco mniejszym stopniu tę świadomość zdradzają dzieła, w których twórcy malują ramy i wystające poza nie postaci lub obiekty tak jakby chciały one wyjść z kadru kompozycji. Nie jest to może zbyt powszechne zjawisko, ale bardzo ciekawe i kto wie, czy kiedyś nie przyda ci się na maturze jako ilustracja pewnego wyjątkowego fenomenu w sztuce, a zatem na to również warto zwracać uwagę, poznając kolejne epoki.

Na koniec kilka słów na temat różnicy w interpretacji sztuki dawnej i współczesnej. O ile, mimo często szerokiej możliwości odczytania tych samych symboli, sztuka średniowieczna czy nowożytna operowała ograniczoną gamą znaczeń, o tyle sztuka współczesna pozwala odbiorcy na ogromną swobodę interpretacji. Co więcej, czasami wręcz dąży do tego, aby dzieło nie odnosiło się absolutnie do niczego, co nam znane, aby nie miało punktu zaczepienia w rzeczywistości, co ostatecznie uniemożliwia interpretację i zmusza nas do skupienia się na naszych odczuciach wyłącznie względem formy i przestrzeni (więcej, o tym jak działa sztuka współczesna również w innym wpisie). Dlatego też nie sposób używać tych samych narzędzi do odczytywania dzieł z bardzo różnych epok. Jeśli jednak opanujesz te wyżej wymienione możesz być pewien, że pomogą ci one w interpretacji znaczniej większości kanonu historii sztuki.

.

.